Po świątecznych wypiekach zostało mi sporo niewykorzystanych białek. Tort bezowy chodził za mną już od jakiegoś czasu, zawsze jednak go odwlekałam. Kremy i ich połączenie wymyśliłam sama (a przynajmniej nie dotarłam do przepisu, który by to połączenie wykorzystywał). Przepis na bezy wykorzystałam stąd, nieco go jednak modyfikując. Wielką fanką tortów bezowych jednak nie zostałam. Smak to w zasadzie kremy, gdzieś w tle delikatny posmak i chrupanie bezy.
Składniki na 3 bezy o średnicy 24cm:
- 6 białek
- szczypta soli
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mielonych migdałów
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
Białka z solą ubijamy na sztywno, następnie dodajemy cukier i mąkę ziemniaczaną cały czas mieszając. Beza ma być sztywna i lśniąca. Na koniec dodajemy migdały i delikatnie mieszamy łyżką, aby beza nie opadła. Masę dzielimy na 3 blaty i wykładamy na blachy do pieczenia formując koła (warto na papierze do pieczenia odrysować sobie najpierw koła odpowiedniej wielkości). Piec (suszyć) w temperaturze 135 stopni ok 80 minut (jeśli ktoś woli bezy ciągnące, wilgotne w środku suszenie należy skrócić).
Składniki na krem ajerkoniakowy:
- 150g miękkiego masła
- 150ml ajerkoniaku
- 1 łyżka cukru pudru
Składniki na krem czekoladowy:
- 250g serka mascarpone
- 250ml śmietany kremówki
- 200g czekolady (u mnie 150g mlecznej i 50g gorzkiej)
- ewentualnie cukier puder
Czekolady roztopić w kąpieli wodnej. Gdy przestygnie wymieszać ją z serkiem. Śmietanę ubić na sztywno, dodać do niej masę czekoladową. Jeśli trzeba można dosłodzić.
Na pierwszy blat wykładamy połowę kremu czekoladowego, na to kładziemy drugi blat, krem ajerkoniakowy, trzeci blat bezowy i na wierzch reszta kremu czekoladowego. Dekorować dowolnie - u mnie to pokruszone bezy.
Smacznego :)
Ale tp musi być pyszne ciasto! Hmm, hmm, hmm, rozpłynęłam sie...
OdpowiedzUsuńJako, że uwielbiam ajerkoniak, migdały, to na 100% by mi posmakował. Do tego wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglada! Zaluje, ze tak rzadko miewamy gosci, bo chetnie bym zmajstrowala taki torcik :)
OdpowiedzUsuńmmm super
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam nazwę to już mi ślinka ciekła :) Świetny torcik
OdpowiedzUsuńEfekt eksperymentu jednak wizualnie uroczy :) Tyle pysznych warstw...
OdpowiedzUsuńA kiedy dodać do bezy łyżeczkę mąki ziemniaczanej podanej w przepisie? Zabrakło jej w przygotowaniu bezy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, już dodałam do przepisu :) Aby dobrze się wymieszała należy ją dodać podczas ubijania, razem z cukrem, albo zaraz po nim a przed dodaniem migdałów.
UsuńWszystko jasne.Będę robić ten pyszny tort w tym tygodniu, juz mi slinka cieknie :))
UsuńPozdrawiam