Tak już mam, chodzi za mną coś, jakiś pomysł, połączenie smaków... nadchodzi wolna chwila i w kuchni powstaje to wymyślone "coś". Jak z czekoladą to przecież nie może być niedobre ;) Krem wiśniowy to takie trochę nawiązanie do tortu szwarcwaldzkiego. Przyjemne połączenie, na pewno warte wypróbowania.
Składniki na ok 18 sztuk muffinek:
- 1 szkl. mąki
- 1/3 szkl. cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody
- 150g czekolady
- 1/2 szkl. mleka
- 1/3 szkl. oleju
- 1 jajko
- 2 łyżeczki kakao
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Składniki suche połączyć w misce. Mleko podgrzać - dzięki temu roztopiona czekolada lepiej się połączy z pozostałymi składnikami. Mleko, jajko, olej, aromat i czekoladę wymieszać i dodać do suchych składników. Krótko mieszać do połączenia się składników. Wypełnić papilotki do połowy wysokości. Piec ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem. Muffinki ostudzić.
Krem:
- 200g wiśni (mogą być mrożone)
- 250g serka mascarpone
- 250ml śmietany kremówki 36%
- 5 łyżek cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki zimnej wody
- ok. 3 łyżek wody gorącej
Wiśnie rozmrozić i zmiksować na gładką masę. Połączyć z serkiem i cukrem pudrem. Śmietanę ubić na sztywno i delikatnie połączyć z masą wiśniową.
Żelatynę zalać zimną wodą, wymieszać by spęczniała. Zalać wrzątkiem i mieszać do rozpuszczenia się żelatyny.
Do gotowego kremu dodawać stopniowo żelatynę i dokładnie zmiksować. Jeśli masa jest rzadka - wstawić do lodówki na ok 30 minut. Po tym czasie przełożyć do worka i wyciskać na przestudzone muffinki. Gotowe przechowywać w lodówce.
Kremu wyszło mi więcej niż było potrzeba do muffinek, więc pozostała część została wykorzystana jako osobny deser. Do pucharków wsypałam pokruszone ciastka owsiane, przełożyłam kremem i błyskawiczny deser gotowy.
Babeczki wyglądają super, a i w deserze krem się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zainteresowana obiema propozycjami deserowymi :) Ten krem musi być pyyycha! :)
OdpowiedzUsuńa proszę powiedzieć, czy krem jest stabilny czy raczej trzeba trzymać babeczki w lodówce?
OdpowiedzUsuńPatrząc na temperaturę za oknem doradzam trzymanie ich w lodówce i ewentualnie wyjęcie ich ok. 30 minut przed jedzeniem, aby się trochę ogrzały.
Usuńdziękuję za odpowiedź :) bo zastanawiałam się jak by to było je gdzieś transportować :)
UsuńMyślę, że dobrze wcześniej schłodzone niedługą podróż by przetrwały. Na dłuższą można by zabrać krem i babeczki osobno i "zmontować" na miejscu ;)
Usuń