Foremka do uli już od dłuższego czasu czekała na użycie. Gdy już się zdecydowałam długo szukałam odpowiedniego przepisu. Zdecydowałam się na ule orzechowe, czyli te najbardziej klasyczne z ajerkoniakowym nadzieniem. Jeśli jesteście fanami ajerkoniakowych polew do lodów, to to nadzienie na zawsze już pozostanie w waszej kuchni - jako dodatek do deserów lub nadzienie do ciasteczek, babeczek itp. Wiele przepisów jako "denek" do uli wykorzystuje biszkopty lub wafle - ja zdecydowałam się na spody z kruchego ciasta. Naprawdę polecam ten wariant, jest bardziej pracochłonny, ale połączenie smaków i struktur w gotowym ulu jest nieziemskie.
Składniki na około 35 uli:
Ciasto
- 140g mąki
- 100g masła
- 40g cukru pudru
- 1 żółtko
Wszystkie składniki łączymy, krótko wyrabiając. Gotową masę owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki. Po schłodzeniu ciasto rozwałkować i wycinać kółeczka wielkości spodu ula. Piec w 180°C 10-15 minut.
Masa na ule:
- 250g zmielonych orzechów
- 200g cukru pudru (następnym razem dam mniej bo wyszły bardzo słodkie)
- 1 jajko
Orzechy mielimy ( ja użyłam już zmielonych dostępnych w sklepach np w Lidlu) łączymy z cukrem i jajkiem. Wyjdzie gęsta masa. Można wstawić do lodówki i w między czasie zrobić nadzienie lub od razu formować ule za pomocą specjalnej foremki. Jeśli ule nie chcą wychodzić z foremki polecam delikatnie posmarować ją masłem.
Nadzienie:
- 50g cukru pudru
- 50g ajerkoniaku
- 50g masła
Wszystkie składniki mieszamy, ucieramy na jednolitą masę. Można wstawić do lodówki by trochę stężało.
Po ulepieniu uli, nadziewamy je i na spód przyklejamy denko z kruchego ciasta.
Gotowe ule trzymamy w lodówce.
Smacznego :)
Super są te ule:) Już dodaje do mojej akcji:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń