Ach smak dzieciństwa :) Zwykle robione przez babcię, tym razem wykonane własnoręcznie i zaniesione babci, mojemu guru kuchennemu, do spróbowania i oceny. Ponieważ opinia babci była pozytywna i oceny innych kosztujących również wypadły pomyślnie przedstawiam przepis tutaj ;)
Ciasto idealne:
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka wrzącej wody
- 0,5 łyżeczki soli
- 2 łyżki masła
Wszystkie składniki zagnieść (używając na początek widelca, by się nie poparzyć). Gdy powstanie jednolite ciasto, włożyć je do torebki foliowej, by nie wysychało. Dodatek masła sprawi, że będzie się ono lepiej wałkowało oraz lepiej kleiło i pierogi nie będą się rozklejać podczas gotowania.
Nadzienie:
- ok 700ml jagód
- ok 200g cukru
Odkrajać porcje ciasta i rozwałkowywać je na placki o grubości ok 2mm. Wycinać kółka (moje były o średnicy ok 9cm), łyżeczką na kółeczko nakładać porcję jagód i posypać je 0,5 łyżeczki cukru. Tak przygotowane zlepiać i odkładać, przykrywając ściereczką, by nie wysychały.
Zagotować lekko osoloną wodę, do wrzącej wkładać kilka pierogów i gotować ok 7minut na niewielkim ogniu.
Z podanych proporcji wyszło mi 48 pierogów. Niestety żadnego nie zdążyłam sfotografować po ugotowaniu - wszystkie magicznie zniknęły...
Nie jadlam lata cale! A to przecie prawdziwy smak dziecinstwa...
OdpowiedzUsuń:)
Milo, ze bierzesz udzial w akcji dziecinnej na Mikserze.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
świetne, lubię pierogi z owocami:)
OdpowiedzUsuńTakie własnoręcznie robione smakują chyba jeszcze lepiej. Zawsze jestem z siebie dumna jak uda mi się ich nalepić :D
OdpowiedzUsuńTo chyba moje ulubiony rodzaj pierogów :) Pycha!
OdpowiedzUsuńPrzepis dodaję do akcji
Pozdrawiam ;)