czwartek, 13 lutego 2014

Truskawkowa panna cotta z sosem czekoladowym

I zrobiło się walentynkowo ;) Deser skradnie nie jedno serce. Połączenie smaków - nieziemskie: kremowa i delikatna panna cotta o smaku lata na czekoladowym aksamitnym sosie. Niezapomniane wrażenia smakowe po których zostaje jedna natrętna myśl - "czemu tak mało!?" ;) Inspiracja stąd.

Składniki:

  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki śmietany kremówki 30% lub 36%
  • 4 łyżki cukru
  • 200g truskawek (użyłam mrożonych)
  • 3 pełne łyżeczki żelatyny
  • czerwony barwnik spożywczy (niekoniecznie) 

Truskawki rozmrozić, zmiksować i przetrzeć masę przez bardzo drobne sitko w celu pozbycia się pestek. Żelatynę zalać odrobiną zimnej wody, wymieszać. Do napęczniałej żelatyny wlać odrobinę wrzątku i wymieszać. Stale mieszając czekać, aż mieszanina z mleka i śmietany będzie ciepła.
Mleko, śmietanę i cukier na małym ogniu podgrzewać ale nie doprowadzić do wrzenia. Gdy masa będzie gorąca (ale nie wrząca) wlać do niej żelatynę i dokładnie wymieszać. Zdjąć z ognia i połączyć z przetartymi truskawkami i barwnikiem (barwnik nie jest konieczny, ja go dodałam aby uzyskać bardziej intensywny kolor). Przelać do foremek i chłodzić przez minimum 3h, aż masa całkowicie stężeje. U mnie z braku gotowych foremek w kształcie serca wylałam masę do małej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy masa zastygła, foremką do pierniczków wycięłam kształty.

Sos czekoladowy:
  • 100g czekolady gorzkiej
  • 125ml śmietany kremówki 30% lub 36%

Śmietanę zagotować w niewielkim rondelku. Do gorącej wrzucić połamaną czekoladę, zestawić z ognia i poczekać kilka minut aż czekolada się rozpuści. Wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji.


Lekko przestudzony sos czekoladowy wylać na talerzyk, na nim ułożyć panna cottę, wyjętą z foremek.

Smacznego :)

Słodkie Walentynki 2014 Walentynki - czym TO się je?

8 komentarzy:

  1. Aniu, czapki z głów za taki pięknie prezentujący się pomysł podania tego deseru! Nie pozostaje nic innego jak tylko "kopiować" :)
    Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam panna cotte, a nie jadlam wieki cale! Slicznie tu i walentynkowo!
    :)

    Jest mi niezmiernie milo, ze znalazlas czas na udzial w akcji.
    Kasia
    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za panna cottą, ale Twoja wygląda bardzo apetycznie. Ślicznie podana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda nieziemsko! Wyczarowałaś cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój mąż był mile zaskoczony na walentynki widząc co dla niego przygotowałam, tym bardziej że to raczej on jest kojarzony w naszym domu z kuchnią.

    OdpowiedzUsuń
  6. za duzo zelatyny

    OdpowiedzUsuń