niedziela, 10 lutego 2013

Nie róbcie tego w domu!

To się dopiero nazywa czekoladowa bomba! Potrójnie czekoladowa zasmaczystość ;) Zastanawialiście się kiedyś czy ilość czekolady w cieście może być zbyt duża? Nieeeeee... Najwyżej zjemy tylko jeden kawałek, prawda? Mhm... Czekoladowość tych muffinek może być niebezpieczna dla zdrowia (jakby co, ostrzegałam) niemniej nie da się ich nie kochać i nie sięgnąć po kolejną ;) Mocno czekoladowe ciasto z niespodzianką w środku w postaci nutelli, oblana polewą. Komu, komu bo idę do domu? :)
Wariacja walentynkowa na temat "kocham... czekoladę" w końcu to również afrodyzjak ;)


Składniki na 24szt:

  • 2 szkl.  mąki pszennej
  • 3/4 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3 łyżeczki kakao
  • 250g czekolady (u mnie 150g mlecznej i 100g gorzkiej)
  • 1 szkl. mleka
  • 1/2 szkl. oleju
  • 1 łyżeczka aromatu waniliowego
  • 2 jajka
  • 200g nutelli
 

Czekolady połamać na kawałki i roztopić w kąpieli wodnej. Składniki suche wymieszać, w drugiej misce połączyć składniki mokre. Do mokrych dodać roztopioną czekoladę. Gdyby zbyt szybko gęstniała i nie chciała się połączyć z mokrymi składnikami polecam postawić wszystko nad parą i mieszać do uzyskania jednolitej masy. Oczywiście nie podgrzewać zbyt długo, by jajka się nie ścięły. Składniki mokre wlać do suchych i dokładnie wymieszać.
Do papilotek nakładać  jedną łyżeczkę ciasta, na to ok. pół łyżeczki nutelli i przykryć to kolejną łyżeczką ciasta. Muffinki piec ok 25 minut w temp. 180 stopni.

Muffinki ostudzić. 


Polewa:
  • 200g masła
  • 170g cukru
  • 3 czubate łyżeczki kakao
  • 1 łyżka śmietany 18%

Wszystkie składniki umieścić w garnuszku i gotować, mieszając do uzyskania jednolitej gładkiej masy. Lekko przestudzić (by była gęstsza) i zanurzać w niej czubki naszych przestudzonych muffinek. Odstawiać na kratkę by nadmiar mógł spłynąć. Po zastygnięciu pierwszej warstwy polewy powtórzyć zanurzanie w polewie. Muffinki można udekorować a następnie odstawić do całkowitego wystudzenia się polewy.



Walentynki 2013 - czym to się je?

2 komentarze:

  1. Do takiej muffiny to trzeba mówić Wasza Czekoladowość! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczyłam, spróbowałam i się zakochałam. Oj róbcie je w domu i najlepiej zapraszajcie mnie, żebym mogła porównać z oryginałem :)

    OdpowiedzUsuń