Chwilowa cisza na blogu nie tyle z powodu upałów ile z rozpamiętywania leniwych chwil na Roztoczu. Magiczna kraina, cisza, spokój, gdzie czas leniwie przepływa przez palce. Wokół przepiękna przyroda, która wokoło rozsiała widoki zapierające dech. Zieleń lasu, szmer potoków, łany pól... a na ochłodę oranżada ;) któż pamięta jeszcze jej smak? Zapraszam was na chwilę relaksu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz