Wyglądają hmm, no bez rewelacji, co tu kryć... a kryć właśnie... wygląd nie zawsze jest najważniejszy a te niepozorne brzydule kryją piękne wnętrze ;) Kolejna odsłona połączenia bananowych muffinek z czekoladą. Tym razem urzekają pięknym wnętrzem. Mmm a ten smak... powinni tego zabronić ;) Spróbujcie koniecznie.
Składniki na ok 24 szt.
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka mleka (niepełna)
- 2 jajka
- 3 dojrzałe banany
- 150-200g kremu czekoladowego (np. nutelli)
Składniki suche umieścić w jednej misce, w drugiej wymieszać składniki
mokre. Mokrą mieszaninę przelać do miski z wymieszanymi suchymi
składnikami i dokładnie połączyć.
Banany ugnieść widelcem, dzięki temu pozostaną niewielkie kawałki owoców. Na koniec dodać je do ciasta i wszystko dokładnie wymieszać.
Do papilotek nakładać po jednej łyżce ciasta bananowego, następnie do każdej nałożyć po jednej łyżeczce kremu czekoladowego. Na wierzch każdej babeczki wyłożyć kolejną łyżkę ciasta. Tak przygotowane muffinki piec w temperaturze 180 stopni ok 25minut.
Mmm! Właśnie wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńZabieram sie za nie jeszcze dziś!
OdpowiedzUsuńtakie niespodzianki to ja lubię.. :)
OdpowiedzUsuńAle widać, że ta nutella się spaliła w środku. Ja robiłam kiedyś muffiny z białą czekoladą która pod wpływem wysokiej temperatury zapiekła się i spaliła...
OdpowiedzUsuńNadzienie absolutnie nie jest spalone :) może tak wygląda ale nic się tam nie przypaliło. Kawałki czekolady w muffinkach też mi się nigdy nie spaliły, te z wierzchu mogły się trochę wysuszyć ale spalone nie były :)
Usuńpyszne :) najlepsze
OdpowiedzUsuń